Spondyloza to zespół zwyrodnień kręgosłupa wpływający na stawy międzykręgowe, więzadła, krążki międzykręgowe oraz trzony kręgów. Często rozwija się wraz z wiekiem, dotykając przede wszystkim osoby po 65. roku życia. Niestety po wystąpieniu pierwszych zmian nie da się ich cofnąć, ale szybka diagnostyka może spowolnić postęp choroby. Wczesne objawy pojawiają się czasami już w młodym wieku, a spondyloza może dotyczyć odcinka szyjnego, piersiowego lub lędźwiowego, choć najczęściej dotyka tego ostatniego. Choroba objawia się przerostem kości kręgów lub więzadeł, silnym bólem i ograniczeniem ruchów.
Zofia, 52-letnia nauczycielka nauczania przedszkolnego, zawsze żyła pełnią życia. Była aktywna fizycznie, uwielbiała długie spacery, jazdę na rowerze i dbanie o ogród. Jednak około 25 lat temu zaczęła odczuwać pierwsze objawy, które z czasem zaczęły się nasilać. – Spondyloza zmieniła moje życie, ale nie pozwolę, aby całkowicie je zdominowała. Każdego dnia uczę się dostosowywać do nowej normalności – mówi.
Przyczyny spondylozy wiążą się głównie z naturalnym procesem starzenia i zużywaniem tkanek, takich jak dehydratacja. Zmniejszenie ilości substancji, takich jak glukozamina, kwas hialuronowy i chondroityna, odpowiedzialnych za zdrowe kości, prowadzi do zużycia chrząstek, co z kolei skutkuje tarciem między kośćmi, zapaleniem i nadbudową narośli zwanej ostrogami. Inne czynniki, takie jak przeciążenia, urazy, zaburzenia hormonalne, praca w nienaturalnej postawie czy brak aktywności fizycznej, również mogą przyczynić się do rozwoju choroby.
Początkowo bóle w dolnej części pleców pojawiały się sporadycznie. – Myślałam, że to zwykłe dolegliwości z przeciążenia. Nie zawracałam sobie nimi głowy. Jednak z biegiem czasu zaczęły się nasilać. Doszło do tego, że ból przeszkadzał mi w bardzo prostych czynnościach, jak zakładanie butów czy wstawanie z krzesła – kontynuuje Zofia.
Objawy spondylozy zależą od lokalizacji zmian. W odcinku szyjnym występują bóle głowy, zawroty i zaburzenia równowagi, możliwe są niedowłady kończyn górnych. W odcinku lędźwiowym dominują silne bóle promieniujące do pośladków, ud i kolan, towarzyszące sztywności i ograniczonej motoryce. Spondyloza piersiowa charakteryzuje się promieniującym bólem, ograniczeniem ruchów i nerwobólami międzyżebrowymi.
W pewnym momencie ból był na tyle duży, że Zofia postanowiła skontaktować się z lekarzem. Po wielu badaniach i wizytach u specjalistów usłyszała diagnozę. – Pamiętam, że kotłowało się we mnie wiele różnych emocji – mówi. – Mieszanka zdziwienia, strachu, frustracji i zawodu. Musiałam pogodzić się z tym, że nie będę mogła prowadzić już takie trybu życia, jak dotychczas. To był moment, w którym przeorganizowałam swoje priorytety i uczyłam się radzić sobie z nową rzeczywistością.
Diagnostyka spondylozy opiera się na badaniach obrazowych, takich jak RTG, tomografia komputerowa i rezonans magnetyczny wspartych wywiadem pacjenta i badaniami krwi. Leczenie koncentruje się głównie na spowolnieniu postępu schorzenia, przy czym występujące już zmiany są nieodwracalne. Profilaktyka obejmuje aktywność fizyczną, zdrową dietę, nawodnienie i utrzymanie prawidłowej masy ciała. Istotne są ćwiczenia wzmacniające mięśnie pleców, brzucha, szyi i pośladków. Wskazane są również krótkie chwile odpoczynku w pozycji leżącej, zwłaszcza przy pracy w nienaturalnej postawie. Farmakoterapia, rehabilitacja, masaże i dostosowana gimnastyka są także skutecznymi metodami leczenia spondylozy.
– Skłamałbym, mówiąc, że było lekko – komentuje Zofia. – Choroba wpływa na wiele aspektów, nie tylko fizycznych, ale przede wszystkim psychicznych. Było mi ciężko pogodzić się z utratą starego życia, czułam, jakby ktoś zabrał część mnie. Bywały
lepsze, gorsze dni, ale znalazłam sposób, by sobie z tym poradzić. Dołączyłam do grupy wsparcia, a córka zaproponowała terapię. Dzięki niej zrozumiałam, że choroba zamknęła mi jedne drzwi, a otworzyła kolejne. Nie zabrała mi pasji, a pokazała kolejne ścieżki, którymi mogę podążać. Od zawsze lubiłam pisać, a teraz mogę się tym zająć na pełen etat. Odnalazłam równowagę w życiu ze spondylozą i tego samego życzę wszystkim chorym.