W lipcu obchodzimy Miesiąc Dumy z Niepełnosprawności. Został on ustanowiony na pamiątkę przyjęcia ustawy o niepełnosprawnych Amerykanach z 26 lipca 1990 roku. Zakazywała ona dyskryminacji na rynku pracy, w dostępie do usług czy do transportu publicznego. Amerykanie hucznie świętują Disability Pride Month. Natomiast Polacy zastanawiają się, czy faktycznie można być dumnym z ograniczeń i chorób, które przysparzają im wiele trudności. Diabeł tkwi w szczegółach, czyli w tłumaczeniu amerykańskiego “pride” i w nastawieniu. Amerykanie są mistrzami w wynajdywaniu sobie powodów do radości, Polacy miewają z tym jeszcze problemy. Obchody Miesiąca Dumy są więc u nas skromne i raczej bez fajerwerków. Może jednak warto coś w tym zakresie zmienić?
Pride to nie tylko duma
Kiedy polskie media zaczęły nagłaśniać Miesiąc Dumy, w sieci rozgorzała dyskusja. “Z czego mamy być dumni?” – pytali internauci z niepełnosprawnościami, wymieniając liczne uciążliwości, które dotykają ich w naszym kraju. W Polsce niestety często są łamane prawa takich osób. Dużo się mówi o stereotypach i wykluczeniu, ale zmiany w świadomości Polaków następują stopniowo. Brak też odpowiednich środków na pomoc osobom z niepełnosprawnościami, wsparcie ich rodzin oraz opiekunów, a także na specjalistyczne leczenie. Lista potrzeb jest długa i w wielu przypadkach osoby ze specjalnymi potrzebami nie czują się dumne, tylko zgnębione. Dlatego celebrowanie Miesiąca Dumy z Niepełnosprawności nie do końca spotkało się ze zrozumieniem.
Jednak trzeba pamiętać, że amerykańskie “pride” jest bardzo pojemne i oznacza też m.in. godność. Miesiąc Godności Osób z Niepełnosprawnościami brzmi dużo lepiej i w pełni oddaje ideę tego święta. Niesie bowiem ze sobą coś bardzo istotnego – równość, możliwość życia na takich samych zasadach, jak inni. Wiąże się też z szacunkiem wobec każdego człowieka, niezależnie od ograniczeń.
Jak świętują Amerykanie?
W Stanach Pride Month – Miesiąc Dumy jest okazją do organizowania parad m.in. w Bostonie, Chicago, Atlancie czy Los Angeles. Podczas nich podkreślane jest, że inny nie znaczy gorszy, a różnorodność jest wartością. Marsze są radosnymi wydarzeniami niosącymi pozytywny przekaz. Poza tym w lipcu Amerykanie pokazują, że osoby z niepełnosprawnościami mogą być aktywne i realizować się na wielu płaszczyznach. Koncerty, występy motywacyjne i inne eventy mają na celu zwiększanie świadomości o niepełnosprawności. Są też okazją do spotkań i nauką tolerancji. Miasta w całym kraju świętują nie dlatego, że gloryfikują niepełnosprawność fizyczną czy psychiczną, lecz dlatego, by redukować ableizm i strach przed innością.
Czym zatem jest Miesiąc Dumy z Niepełnosprawności?
Lipiec jest więc tym momentem, kiedy przypominamy prawa osób z niepełnosprawnościami i pokazujemy, w jaki sposób funkcjonują one na co dzień. Poprzez konkretne przykłady uczymy równości i akceptacji. Podkreślamy, że bez względu na ograniczenia warto wychodzić z domu, pokazywać, kim jesteśmy i nie ukrywać się przed światem.
W Polsce o Miesiącu Dumy z Niepełnosprawności informują głównie media. Mówią o nim też nieliczni influencerzy, wywołując gorące dyskusje. Jak na razie brakuje wielkich wydarzeń, nie ma również parad. Być może wynika to z tego, że społeczność osób z niepełnosprawnościami jest w tym temacie bardzo podzielona. Można jednak świętować na własną rękę. Jak?
Wspieraj i akceptuj
Warto mówić o tej idei w mediach społecznościowych. Istotnym elementem Miesiąca Dumy z Niepełnosprawności jest flaga, którą łatwo odnaleźć i zamieścić w Internecie. Jej kolory symbolizują różne rodzaje niepełnosprawności. Lipiec jest pretekstem do szerzenia wiedzy na ten temat, ale też nagłośnienia walki o prawa osób z niepełnosprawnościami. Ważne jest zaakcentowanie tego tematu, niesienie wsparcia i okazywanie akceptacji na wielu płaszczyznach – nie tylko podczas Miesiąca Dumy (Godności), lecz każdego dnia.