W następnym odcinku cyklu ,,Niewidoczne niepełnosprawności” rozmawiamy o migrenie

Młoda kobieta trzymająca się za skroń i czoło, ma zamknięte oczy, na twarzy ma bólowy grymas

Jest to przewlekła choroba, charakteryzująca się występowaniem silnych, napadowych bólów głowy, które są jej najbardziej znanym objawem. Mechanizm tego schorzenia jest jednak o wiele bardziej złożony, dlatego wymaga szczegółowej diagnostyki. Nie każdy ból głowy to migrena, ponieważ o niej mówimy wtedy, gdy dolegliwości można uznać za tzw. pierwotne bóle głowy. Oznacza to, że ich występowanie nie jest efektem innej choroby. Warto wiedzieć, że migrena jest dziedziczna. – Na początku występowania objawów uznałam, że to jedynie napięciowe bóle głowy. Z błędu wyprowadziła mnie lekarka, do której poszłam po jednym z ostrzejszych ataków – mówi 62-letnia Grażyna, która od ponad 45 lat zmaga się z migreną, natomiast zdiagnozowana została 32 lata temu. – Choroba sprawiała mi nie lada kłopot, gdyż pracowałam na cały etat, łącznie z weekendami, jako konserwator sprzętu górniczego. Jest to dość odpowiedzialne zajęcie, które wymaga od pracownika dobrej formy i przytomnego umysłu – kontynuuje.

Do charakterystycznych objawów migreny, oprócz bólu głowy, należy aura. Cierpi na nią około 25% chorych osób. Polega ona na obecności przemijających objawów neurologicznych, trwających zazwyczaj nie dłużej niż godzinę. Mogą pojawić się dodatkowe wrażenia wzrokowe, czuciowe, słuchowe, a nawet ruchowe. Niestety, może dojść również do niedowładu kończyn czy zaburzeń mowy. Najczęściej jednak występuje aura wzrokowa, przybierając postać tak zwanej ,,otoczki”. Poprzedza ona ból głowy, może jednak też występować w jego trakcie. – Przez lata nie miałam typowej aury, natomiast podczas samego ataku dochodziło nieostre widzenie. Niestety, moja córka, która odziedziczyła po mnie migrenę, doświadcza aury. Widzi nieostre, jasne plamki zwiastujące nadejście ataku – komentuje Grażyna.

Niestety, jak dotąd czynniki, które odpowiadają za występowanie migreny nie zostały do końca poznane. Wieloletnie obserwacje pozwalają przypuszczać, że chodzi o przyczyny genetyczne i środowiskowe. Nie odkryto jednak żadnego wspólnego wzoru dziedziczenia. Oznacza to, że wiele genów w różnych miejscach genomu działa w połączeniu z czynnikami środowiskowymi. Istnieją jednak trigery, czyli możliwe przyczyny wyzwalające lub nasilające migrenowe bóle głowy. Zaliczamy do nich:

  • zmiany hormonalne u kobiet,
  • stres emocjonalny,
  • pozostawanie na czczo lub ograniczenie jedzenia,
  • zmiany pogody,
  • zmiany rytmu snu,
  • perfumy lub zapachy,
  • ból karku,
  • światło,
  • alkohol,
  • palenie,
  • późne wstawanie,
  • wysoką temperaturę,
  • jedzenie,
  • wysiłek fizyczny,
  • aktywność seksualną.

Do klasycznych trigerów zalicza się również ser pleśniowy oraz czerwone wino. Jednak każdy przypadek zachorowania jest inny, a bodźcem zapalnym mogą być również rzeczy spoza listy. – W moim przypadku wyzwalaczami najczęściej były brak snu i odpoczynku, a także sytuacje stresowe czy nawet lekkie zdenerwowanie, czyli emocje, których nie potrafimy wyłączyć. Atak potrafił też przyjść po zjedzeniu czekolady lub wypiciu alkoholu, dlatego znacznie ograniczyłam czekoladę, a z picia zrezygnowałam zupełnie. Niestety, stan chorobowy pojawiał się także bez konkretnej przyczyny, nawet kilka razy w miesiącu. Był zazwyczaj na tyle silny, że musiałam zwalniać się z pracy i przekładać wszystkie plany – wyznaje Grażyna. Przykre dolegliwości mogą pojawić się również podczas jazdy autem czy autobusem. Zwłaszcza ostatni środek transportu może przyczynić się do ataku. – Od kiedy pamiętam, w dużych, przegubowych autobusach łapały mnie silne bóle. Prawdopodobnie z powodu tego, że mocno w nich trzęsie. Niestety, właśnie takimi jeździłam do pracy, dlatego zawsze po wejściu szukałam wolnego miejsca. Nie zawsze one były, więc czasem prosiłam o jego ustąpienie. Mam mnóstwo przykrych wspomnień w związku z tym. Niejednokrotnie ludzie ze mnie kpili czy się wyśmiewali, że młoda, zdrowa kobieta, a szuka wygody. Trwało to lata, a nie pomyślałam nawet o zdobyciu orzeczenia o niepełnosprawności. Jednak nawet z nim, nie muszę się nikomu tłumaczyć z historii swojej choroby, sam sygnał, że chcę usiąść powinien być wystarczający. Nie każdą przypadłość widać, a jednak wielu ludzi rości sobie prawo do oceniania czyjegoś zdrowia jedynie po wyglądzie. Mam nadzieję jednak, że te czasy już minęły – komentuje Grażyna.

Migrena to cały zespół objawów. Oprócz intensywnego, narastającego, pulsującego bólu głowy, chorzy muszą mierzyć się m.in. z nadwrażliwością na światło, dźwięki czy zapachy, a nawet przeczulicą skórną. Tak jak w przypadku trigerów, każdy pacjent ma inne symptomy. – Moje ataki najczęściej były na tyle silne, że pojawiały się nudności i wymioty. Dodatkowo dochodziły zawroty głowy i otępienie. Najgorsze było to, że były one częste i nie mogłam z powodu każdego z nich zwalniać się z pracy. W moim zawodzie nie wchodzi to w grę – mówi nam Grażyna. Jest to dość powszechny problem wśród chorych. Bardzo często rzutuje to na ich życie towarzyskie oraz jakość pracy. Niestety, przy tak nasilonych dolegliwościach aktywność fizyczna jest źle tolerowana, a nawet może  je znacząco nasilić. Mój stan nie pozwalał mi skupić się na obowiązkach zawodowych, wszystko szło mi bardzo wolno. Nie miałam gdzie uciec od światła dziennego, które tylko potęgowało torturę. Najgorszy jednak był hałas. Zazwyczaj na zmianie pracowałam z całym zespołem. Każda ich rozmowa czy śmiech raniły mi głowę. Ból stawał się nie do wytrzymania, a ja sama byłam okropnie rozdrażniona, co moi znajomi źle obierali. Nie raz słyszałam, że się nad sobą “cackam”, bo ich też często boli głowa, ale takich cyrków nie robią. Brak zrozumienia z czym się zmagam to zdecydowanie coś, co przewijało się od początku choroby, dlatego tak ważne jest otwarte mówienie o naszych przypadłościach – kontynuuje.

Życie z migreną jest ciężkie, gdyż jest ona nieuleczalna. Farmakologia polega na zwalczaniu i łagodzeniu objawów, co nie zawsze jest możliwe. Ważna jest edukacja na tematy zdrowotne, by ludzie mieli większą świadomość na temat chorób, ale i postawy osób chorych. Możliwe, że zmniejszyłoby to niepotrzebne pretensje i docinki względem ludzi z niewidocznymi niepełnosprawnościami. Co ważne, przełożony powinien być poinformowany o stanie zdrowia pracownika. – Mam nadzieję, że skoro świat idzie do przodu, to i bezpieczeństwo czy higiena pracy również. Ne wyobrażam sobie, by ludzie mogli efektywnie wykonywać swoje zadania podczas ataku migreny. Jeśli jednak tak się dzieje, miejsce pracy takiej osoby powinno być dostosowane. – podkreśla Grażyna. Przede wszystkim chodzi o zaciemnione i oddalone od reszty osób miejsce, by zminimalizować dopływ bodźców. Chory powinien mieć stale przy sobie leki, by wziąć je na czas. Często po ataku występuje tzw. faza pomigrenowa, która najczęściej ścina chorego z nóg. – Dlatego świetnym pomysłem byłoby, gdyby taki pracownik mógł odrobić te kilka godzin w innym terminie. – kontynuuje dalej.

Wiemy już zatem jak wygląda napad migrenowy. Jest on rosnący, pulsujący, zazwyczaj po jednej stronie głowy, na przykład za lewym okiem. Jeśli jednak doświadczysz nagłego i silnego bólu, który rozwinie się w ciągu kilku sekund, zgłoś się do lekarza w celu zweryfikowania możliwej przyczyny objawów.